Stare przysłowie mówi: „Lepiej być tu i marzyć by być tam, niż być tam i marzyć by być tu”. I jest w tym wiele prawdy. W najbliższym czasie nie chciałbym być na Morzu Północnym. Szykuje się nam historyczny sztorm. W historii pomiarów zanotowano tylko około 20 niżów z ciśnieniem o wartości poniżej 930hPa. Warto też zauważyć, że tak silne zjawiska meteorologiczne rzadko zdarzają się poza zwrotnikami.
Poprzedni rekordowy sztorm egzotropikalny (czyli powyżej zwrotników), nazwany Braer, zdarzył się w 1993 roku. Ciśnienie w centrum niżu, który go spowodował wynosiło 913 hPa. Obecny niż ma głębokość 930 hPa i bardzo wysokie gradienty baryczne, co ciekawe, jak widzicie na poniższej analizie (to jest prognoza z modelu poddana analizie przez synoptyka – zresztą porównajcie sobie np. z passageweather.com), tworzą się już niże wtórne.
Oczywiście sytuacja baryczna to jedno, ale to co nastąpi w ciągu 24 godzin jest naprawdę potężne. Szczególnie ważne są niże wtórne, które mają taką złośliwą właściwość, że przekraczają prognozowane wartości.Wysokość fal też wygląda ciekawie, wzbogaci się więc kolekcja moich filmów obrazujących warunki hardcore+.
Jedno jest pewne – jeżeli Brytyjczycy zamykają wszystkie akweny poza Gibraltarem, to lepiej być tu… i marzyć…
Siedząc sobie w Centrum Wychowania Morskiego ZHP w Gdyni i odczuwając przy szklaneczce balantynki podmuchy 15kt penetrujące szczelnie zamknięte okna, życzę Ci miłego weekendu…
Aktualizacja 27.01.2013: na szczęście niż wypełnił się nieco, a towarzyszący mu front rozciąga się przez 2/3 Europy. Niemniej jednak przeciągi są tam solidne. Kolejne niże ścigają ten pierwszy, co może doprowadzić do wtórnego pogłębienia niżu.
Na następne 48 godzin jest prognozowana ciekawa sytuacja, w której 4 niże będą sąsiadować ze sobą. Choć obecnie trwający sztorm stracił szansę na miano „historycznego” – sytuacja będzie się rozwijać w ciekawym kierunku.Aktualizacja 28.01.2013: w dzisiejszej analizie synoptycznej widać, że niże wchłonęły się. Jednakże jeżeli chodzi o siłę wiatru i stan morza, sytuacja jest daleka od spokojnej.
Mało kto wie, że źródłem koncepcji frontów atmosferycznych jest inspiracja frontami wojennymi z czasów Pierwszej Wojny Światowej. Jej autorem jest najprawdopodobniej Jacob Bjerknes, od którego zaczęła się współczesna analiza niżów (cyklonów egzotropikalnych) wraz z ich frontami. Trudno nie inspirować się tą analogią, gdy prognozowana sytuacja wygląda tak jak zgrupowanie wojsk przed bitwą… Aktualizacja 29.01.2013: dziś do piątki prognozowanych niżów dołączył szósty. Wyże przegrały bo synoptyk zaznaczył tylko 2. Ale jak za to widać piękny front, ciągnący się przez pół świata. Jak widać na obserwowanej sekwencji wydarzeń sztorm Jolle (takie otrzymał imię) osłabł przed uderzeniem w ląd. Jednak zanotowana w stacji Vestmannaeyjar na Islandii siła wiatru wynosiła: stabilne 9°B, a w podmuchach 11°B.Inne zimowe sztormy warte odnotowania (na podstawie opracowania Stephena Burta):
Niestety wraz z ociepleniem klimatu potężne, głębokie niże i sztormy o huraganowych wiatrach będą coraz częstsze. Co stanowi oczywiście przeszkodę dla ruchu statków. Wiele krajów zdecydowało się także na przepisanie modeli prognozujących pogodę, ze względu na to, że istniejące modele kiepsko radzą sobie w skrajnych warunkach (zarówno dla słabych jak i silnych wiatrów).