Kilo wody pod stopą

Jak wycisnąć 110% normy ze swojego morskiego radia?

  • 17.05.2021 1015

Nowiutkie radio morskie, prosto z katalogu i? No właśnie, to trudne pytanie szczególnie dla osób, które miały mało praktyki na kursie SRC. Niestety jest tak, że nawet najnowocześniejsza technika nie zastąpi umiejętności operatora (dlatego taki duży nacisk na praktykę kładziemy na kursach SRC), a kilka prostych technik sprawi, że korzystanie z morskiego radia będzie czystą przyjemnością i wyciśniemy z urządzenia 110% normy.

Pierwsza rada z gatunku „było w szkole i na kursach, a wszystko jak krew w piach” to, poznaj swoje radio. Tak, ja wiem, że żeglarze zwykle nie czytają instrukcji i trudno się dziwić, większość nowoczesnych konstrukcji radiowych jest dosyć intuicyjna ale… No właśnie ale – najważniejsze funkcje jak wybór kanałów czy ustawienie blokady szumów są dosyć oczywiste ale czy potrafisz korzystać z dual watch, a ze skanowania? Czy wywołania DSC nie mają dla Ciebie tajemnic w tym konkretnym modelu? I po prostu – czy korzystanie z radia jest dla Ciebie wygodne? Najprościej spędzić z radiem pół godziny i sprawdzić gdzie te funkcje są. Tak, być może trzeba będzie wyciągnąć instrukcję, ale bez familiaryzacji z tym konkretnym urządzeniem, które na jachcie jest, może być krucho z poprawnym przeprowadzeniem łączności.

Druga rada jest z gatunku takich, których wdrożenie wymaga niewiele wysiłku, a zmienia wszystko. Technika pracy z mikrofonem MA ZNACZENIE. Ja wiem, że po tej stronie słyszysz i rozumiesz wszystko, co chcesz powiedzieć (w końcu wiesz, co to będzie) ale ja po drugiej stronie pełnego zakłóceń eteru, mogę mieć kłopoty. Mikrofony montowane we współczesnych UKFkach mają naprawdę niezłe parametry, ale żeby je poprawnie wykorzystać musimy pamiętać o kilku sprawach. Radio to nie jest jakaś straszna tuba do wzmacniania Twojego głosu, to świetne urządzenie elektroniczne, które ten głos przekaże. Nie ma więc potrzeby krzyczenia do mikrofonu (czy po prostu mówienia bardzo głośno). Jeżeli mówisz głośno, a szczególnie często słyszę jak osoby podnoszą głos gdy druga stacja poprosi o powtórzenie, to nie znaczy, że „doleci” lepiej, często doleci gorzej. Dlaczego? Mikrofon radia pracuje w określonych parametrach, ma za zadanie wychwycić wszystko co potrzeba i przekazać to dalej. Jeżeli mówisz za głośno mikrofon nie będzie w stanie przetworzyć we właściwy sposób tego dźwięku i po drugiej stronie eteru Twój przekaz może być nieczytelny. Po prostu mów normalnie.

A skoro o mówieniu normalnie mowa, to jeszcze dwie rzeczy które obserwuję niezwykle często nawet u doświadczonych operatorów. Po pierwsze oddychaj. W komunikacji radiowej nie chodzi o to, żeby przekazać wszystkie informacje na jednym wdechu. Oddychaj. Dobrze się to robi w miejscach, gdzie w tekście pisanym byłby przecinek albo kropka. Mów normalnie i oddychaj. Druga sprawa – dźwięk z Twoich ust wydobywa się najlepiej jeśli je otwierasz. Niewiele osób miało zajęcia z emisji głosu – a wiec proszę bardzo, lekcja pierwsza otwieraj szeroko usta jak mówisz – mikrofon zbierze więcej i lepszej jakości dźwięku. I tu dochodzimy do tego w jaki sposób mówimy.

Staraj się mówić swoim normalnym głosem, nie moduluj go za bardzo. To nie radiowy konkurs recytatorski. Mów powoli. Zbyt szybkie mówienie często się wiąże z oddychaniem – wiadomo, że lepiej przekazać informację zanim zemdlejesz z braku tlenu, ale naprawdę nie ma takiej potrzeby po prostu oddychaj i mów powoli. Mówienie powoli pozwoli też lepiej zrozumieć Twoją informację i da czas na ewentualną decyzję o zanotowaniu. To jest kluczowe w przypadku przekazywania pozycji czy serii pozycji, numerów MMSI, czy jakichkolwiek innych danych, które operator stacji po drugiej stronie chciałby zanotować – daj szansę.

Pozostaje jeszcze kwestia odległości od mikrofonu, ja wiem, że większość z nas lubi  przytulać się z technologią i trzyma mikrofonogłośnik najbliżej ust jak się da. To utrwaliły w nas filmy sensacyjne i kultura popularna. Trzymaj mikrofonogłośnik w odległości 7-10cm (na odległość dłoni) od ust, lub jeśli kochasz przytulać się z technologią, z boku ust przy policzku. W ten sposób głoski wybuchowe (p, b, d, t) i pędzące wraz z nimi z Twoich ust powietrze nie „przeładuje” mikrofonu i nie spowoduje szumów w przekazie. Stosując tę radę sprawisz, że Twoja transmisja będzie dużo lepiej zrozumiała.

Oczywiście otwartą kwestią pozostaje to, co mówisz. Znajomość prawidłowych procedur radiowych świadczy dobrze o operatorze. Jeżeli masz wątpliwości co i jak powiedzieć posłuchaj zawczasu kanału, na którym pracuje Twój korespondent. Posłuchaj JAK pracuje. Co mówi. Oczywiście pamiętaj, że stacje pracujące w obrębie portu, których operatorzy doskonale się znają mogą omijać połowę procedur więc… słuchaj mądrze. Ucz się od profesjonalistów – posłuchaj w jaki sposób duże statki pracują z portem czy VTSem i wdrażaj dobre praktyki.

Czy to wszystko pomoże wycisnąć 110% normy z morskiego radia? Ależ oczywiście! Jeżeli transmisja jest prowadzona w sposób, który jest optymalny dla radia, wtedy wszystkie urządzenia działają na Twoją korzyść. Krótko mówiąc od początku proces odbywa się „bez strat”.  Oczywiście nie zrozumcie mnie źle – radio jest zaprojektowane w taki sposób żeby przekazać nieoptymalną transmisję, zakłócony dźwięk itd. Jeżeli natomiast Twoja technika będzie prawidłowa radio będzie niesamowicie dobrze działało a efekty Cię zaskoczą. Ta prawda jest aktualna od początku radia, niezależnie od tego jak nowoczesne systemy radiowe, czy modulacje będziemy stosować to umiejętności operatora stanowią 70% sukcesu.