Kilo wody pod stopą

Orkan, cyklon i huragany nawiedzą Polskę, trzymajcie czapki…

  • 5.12.2013 1522

Media szaleją z powodu orkanu Xaver, który nawiedził nasze skromne progi. Na wybrzeżu radzę trzymać czapkę, bo słyszałem w radiu, że cyklon idzie? aż się zatrzymałem z wrażenia? tropikalny (sic!). Potem usłyszałem jeszcze, że huragan będzie, bo przecież teraz sezon huraganów się kończy na półkuli północnej i że na zakończenie sezonu będzie taki akcent? Oczywiście potem żadnego sprostowania… I jak słyszę takie bzdury, to nawet jak próbuję sobie wytłumaczyć, że na pewno przez ryk wiatru dziennikarz nie usłyszał jak mu mówili na geografii, to i tak mnie krew zalewa. No więc jest tak?

Orkan w pełnej krasie, mapa wygenerowana z modelu NCEP GFS

Orkan w pełnej krasie, mapa wygenerowana z modelu NCEP GFS:
http://www.estofex.org/modelmaps/browse_gfs.php?time=21&dtg=2013120500&type=nconvgust

Idzie do nas cyklon. Ale NIE tropikalny tylko extratropikalny. Po ludzku taki cyklon, który nie utworzył się pomiędzy zwrotnikami (tropik to inaczej zwrotnik). W naszej strefie klimatycznej pojawia się takich cyklonów dużo. I tu pada zwykle pytanie: To my w Polsce mamy cyklony? Mamy, tylko nie tropikalne. Jeżeli wyobrazisz sobie ruch powietrza w niżu – strugi powietrza płyną przeciwnie do ruchu wskazówek zegara (na półkuli północnej – na półkuli południowej strugi płyną zgodnie z ruchem wskazówek zegara) i do środka niżu – to właśnie taki ruch powietrza nazywamy cyklonalnym.  W wyżu powietrze porusza się od środka układu na zewnątrz i obraca się zgodnie ruchem wskazówek zegara (na półkuli północnej) – taki ruch powietrza nazywamy antycyklonalnym. Podsumowując – jeżeli mówimy o RUCHU POWIETRZA to mówimy o cyklonie (ruch powietrza w niżu) i antycyklonie (ruch powietrza w wyżu).

Przekrój wiatru dla 15 stopnia E

Skoro jesteśmy przy ruchu powietrza, to warto zobaczyć jak to wygląda w pionie. Przekrój wiatru dla 15 stopnia E. Na wysokości 300mb to dopiero powieje!

Jeżeli natomiast mówię niż i wyż, mam na myśli układ izobar ? czyli przestrzenny rozkład ciśnienia atmosferycznego. Niż to taki ośrodek baryczny, w którym ciśnienie maleje od zewnątrz do środka. Inaczej mówiąc,  w którym wartości izobar są mniejsze w środku niż na zewnątrz. Ale ponieważ niżów mamy w Polsce dostatek, to i jest to mało atrakcyjny termin – używa się więc cyklon, bo to od razu bardziej pod Hollywood podchodzi.

Jeszcze słowo orkan. To lokalna (polska) nazwa zimowych sztormów (a więc zespołu zjawisk), które rodzą się, jako niże nad Północnym Atlantykiem. Miesiącem o największej liczbie sztormów tego typu jest styczeń. Przyjrzyjmy się jeszcze samemu słowu orkan: huracán, ouragan, huragan, orkaan, ??????, ourkan? podobnie? No tak – bo to jedno i to samo, czyli huragan to orkan, a orkan to huragan. Jeżeli mówię huragan muszę uważać na jeszcze jedną rzecz. Huragan to określenie wiatru o sile powyżej 12?B – ale w wielu językach słowiańskich, w tym także i w Polsce, huraganem przyjęło się nazywać  silny wiatr wyprodukowany przez cyklon tropikalny, czyli niż tropikalny, który jednakże rodzi się w zupełnie inny sposób niż nasz niż i jest zupełnie innym zjawiskiem.

Czyli ten wielki kataklizm, który nas dotyka, ku uciesze mediów, to Orkan. Wiejący z siłą huraganu wiatr, spowodowany przez niż znad Północnego Atlantyku, który przylazł ku nam i tak należy o nim mówić. Jedno jest pewne trzymajcie czapki, bo będzie wieja! A z relacji na żywo w nowych mediach polecam: http://www.sat24.com/en/eu?ir=true

PS. Jak się zapiszesz do newslettera, to najszybciej dowiesz się o warsztatach „Meteo dla żeglarzy – wiedza zaawansowana”

AKTUALIZACJA: 6 grudnia w TVP INFO o 1930 pani Halina Lorenc – tytułująca się meteorologiem – powiedziała, że orkany i niże o tak dużej sile są pozostałością po tornadach, tajfunach osłabionych na obszarze USA… No więc ja tylko wykonywałem zawód meteorologa przez chwilę i powiem wam, że to jest tak fundamentalna bzdura, że aż piszczy! Podstawą edukacji każdego meteorologa jest dokładne, dogłębne i szczegółowe wbicie do głowy procesu powstawania niżów na Północnym Atlantyku czyli cyklogenezy i to nie ma nic wspólnego z tornadami i tajfunami na obszarze USA. Widać niektórzy nie chodzili na wykłady z meteorologii synoptycznej…

Dla zainteresowanych w Polsce wiało tak (dzięki uprzejmości Jarosława Lewandowskiego):

Najsilniejsze porywy wiatru 5 i 6 grudnia 2013

Najsilniejsze porywy wiatru 5 i 6 grudnia 2013