Kilo wody pod stopą

Konfiguracja sygnału GPS/NMEA dla Twojego nawigacyjnego PC

  • 12.11.2012 1440

Mam dobrą wiadomość dla entuzjastów taniej nawigacji elektronicznej. Niskonapięciowego Thinkpada z dyskiem SSD można kupić już za 950zł – czyli cały sprzęt nawigacyjny (dodatkowa bateria, zasilacz 12V, odbiornik GPS na USB) możemy mieć za 1200zł. Choć w poprzednim wpisie z tej serii, opisywałem konfigurację z ręcznym odbiornikiem GPS firmy Garmin, to dla tańszej wersji musimy użyć odbiornika GPS na port USB typu Globalsat BU-353-S4. I tu zaczynają się problemy, ponieważ wysiłek konfiguracyjny w tym przypadku jest większy.

O ile w przypadku odbiornika firmy Garmin całą konfigurację załatwiał sterownik USB dostarczony przez producenta i używany był protokół Garmin, to dla BU-353 standardem będzie NMEA. Jednak aby można było się dobrać do sygnału NMEA, musisz skonfigurować port, przez który urządzenie będzie się komunikowało z Twoim oprogramowaniem nawigacyjnym.

  1. Ściągasz i instalujesz aktualny sterownik urządzenia – dla BU-353-? stąd: http://www.usglobalsat.com/s-24-support-drivers.aspx
  2. Podłączasz GPS i czekasz, aż przewalą się wszystkie komunikaty…
  3. Uruchom teraz Panel sterowania -> Menedżer urządzeń i znajdź w sekcji Porty (Ports) coś podobnego do: „USB-to-Serial Comm Port” – na końcu nazwy będzie numer portu np: COM4
  4. Kliknij prawym klawiszem i wybierz Właściwości -> Ustawienia portu od góry:  4800,  8,  brak (0), 1, brak. Zapisz zmiany
  5. W OpenCPN w ustawieniach GPS (Toolbox -> GPS) wybierz źródło NMEA i zapamiętany port – w naszym przykładzie COM4, oraz zaznacz AutoFollow (mapa będzie się przesuwać razem z Twoją pozycją). Gotowe.

Pojawiają się jednak dwa problemy. Pierwszy to to, że na niektórych komputerach, po wybudzeniu ze stanu wstrzymania GPS będzie transmitował śmieci zamiast znaków ASCII protokołu NMEA – OpenCPN „zgubi” Twoją pozycję mimo tego, że dioda led na GPSie będzie pokazywała, że jest fix. Drugi to to, że jeżeli przełączysz GPS do innego portu USB, Windows zainstaluje Ci nowy port COM, który trzeba ustawić (lista działań powyżej). Obydwa problemy rozwiązuje programowy splitter portów COM: XPort http://www.curioustech.net/xport.html.

  1. Ściągnij i rozpakuj XPort do katalogu, z którego łatwo Ci będzie uruchamiać program.
  2. Uruchom program i wprowadź wszystkie ustawienia z poprzedniej listy – w pozycji „Enable ports” dodaj np: COM11
  3. Wyszukaj GPSa za pomocą przycisku Find GPS. Znajdź to samo co w punkcie 3 poprzedniej listy i kliknij ok.
  4. Opcjonalnie możesz włączyć filtr sygnału NMEA, dzięki czemu OpenCPN dostanie szybciej to, czego potrzebuje do wyświetlenia pozycji.
  5. W OpenCPN wybierz odpowiedni port COM – w naszym przykładzie COM11.
  6. Przy każdym uruchomieniu  komputera, uruchamiasz XPort (powinien być w zasobniku systemowym), podłączasz GPS  i klikasz Find GPS – reszta ustawień jest zapamiętana. Przy wznawianiu komputera XPort siedzi sobie na pasku zadań i robi dobrą robotę… W efekcie czego OpenCPN nigdy nie zgubi Twojej pozycji.

Przy tak niskich cenach niskonapięciowych Thinkpadów z serii X, nie opłaca się, według mnie inwestować w komputery typu netbook. Jeżeli jednak chcesz to zrobić, sprawdź jakie wiążą się z tym ryzyka:

  1. Netbook ma jednordzeniowy procesor bez pamięci cache – przy rozbudowanym systemie Windows 7 czy 8 program nawigacyjny może się przycinać;
  2. Możesz mieć kłopoty z dostaniem dodatkowej baterii o dużej wydajności dla netbooka;
  3. Możesz mieć kłopoty z dobraniem zasilacza 12V dla netbooka.

Jeżeli chodzi o prosty odbiornik GPS na port USB to też ma on kilka wad – choć zaletą jest 10-krotnie niższa cena. W przypadku awarii zasilania, GPSa na port USB nie odpalisz na ledwo żywych bateriach, żeby tylko uzyskać fix i mieć podstawę do nawigacji liczeniowej – to wymaga zadbania o zapasowe zasilanie laptopa. Dlatego też ja jestem zwolennikiem używania jako „anteny GPS” pełnego odbiornika ręcznego na przykład firmy Garmin. Masz w takim przypadku więcej możliwości, a pamiętaj, że na morzu niemożliwe jest tylko jedną z opcji…